Reklama

Artykuł

Dlaczego porzuciłem Google Drive dla Office Online

Dlaczego porzuciłem Google Drive dla Office Online
Daniel Barranger

Daniel Barranger

  • Zaktualizowany:

Po wielu wspólnie spędzonych latach z Google Drive, porzuciłem tę usługę dla biurowego pakietu Office Online. Powodów tej zmiany jest wiele, i sądzę, że z częścią z nich na pewno się zgodzisz.

Dawno, dawno temu, był sobie użytkownik zakochany w Google Drive. Nie była to co prawda miłość od pierwszego wejrzenia, jako że interfejs usługi nie był na tyle atrakcyjny, aby natychmiast stracić dla niego głowę. Było to jednak, jak na ten czas, narzędzie wręcz cudowne. Historia ta zaczęła się więc od wielkiej przyjaźni, lecz po niedługim czasie, jak to zwykle bywa między użytkownikiem a aplikacją, wywiązało się uczucie o wiele silniejsze.

Użytkownik traktował aplikację z coraz większą uwagą i czułością, powierzając jej coraz poufniejsze i ważniejsze dokumenty, a ona odwdzięczała się mu za to nowymi, interesującymi funkcjami. Tak narodziły się kolejne dokumenty i arkusze, i zanim użytkownik się spostrzegł, przysięgał już dozgonną miłość i że nie będzie miał nigdy innych pakietów, prócz tego.

Jednak, jak to mawiał mój stary przyjaciel, każda historia ma swój początek i koniec. Po cudownym miesiącu miodowym i kolejnych kilkunastu upojnych tygodniach, Google Drive zaczęło zaniedbywać swój interfejs i przestało zabiegać o względy. Użytkownik z wolna zaczął tracić zainteresowanie swoją aplikacją – wciąż jej oczywiście używał, jednak pasja do edytowania dokumentów gdzieś się ulotniła, i uczucia już nie były te same.

I wtedy pojawiła się ona. Wystarczyła ledwie zmiana nazwy z Office Web Apps na Office Online. Gdy wypróbował jej doskonały layout i zaznał jej wspaniałych funkcji, z miejsca zapomniał o swojej dawnej miłości.

Oczywiście, ta historia dotyczy mnie, zapalonego użytkownika Google Drive, który nagle zmienił swoje narzędzie pracy praktycznie z dnia na dzień. Dlaczego, zapytacie? Otóż, powodów jest wiele…

Łatwiejsze i bardziej zaawansowane edytowanie

Wielką zaletą pracy w Office Online jest to, że czujemy się niemal, jakbyśmy pracowali w programie przeznaczonym na desktop. Osobiście od zawsze korzystałem z Worda, Excela i spółki, dlatego jestem do nich mocno przywiązany, a poza tym uważam, że są to naprawdę świetne programy.

Google Drive od samego początku cierpiało z powodu braku doświadczenia – przejawiało się to małą ilością funkcji i ubogim interfejsem. Dla porównania, w Office Online znajduje się zarówno pasek narzędzi, jak i Wstążka (Ribbon), wprowadzona w Office 2007. Dzięki temu, mamy do wyboru mnóstwo czcionek, a różnorodne funkcje od razu są widoczne i łatwo dostępne.

Word Inną wielką zaletą Office Online jest funkcja sprawdzania pisowni: Google Drive takiej nie posiada i w tym celu używa słownika wbudowanego w przeglądarkę. Z kolei Office Online pozwala Ci wybrać jeden ze słowników wbudowanych w pakiet, z tą różnicą, że pomimo, iż jest ich dużo, to wszystkie są darmowe!

Integracja z pakietem na pulpicie

W większości przypadków, kiedy korzystałem z Google Drive lub z Office Online, czy to w domu czy w biurze, byłem jednocześnie połączony z internetem. Bywały jednak sytuacje, kiedy musiałem pracować nad dokumentem w trybie offline, na przykład podczas podróży lub w miejscu bez dostępu do sieci. W takich przypadkach, podczas korzystania z Drive’a musiałem najpierw pobrać potrzebny dokument i uploadować go do aplikacji. Inaczej rzecz się ma z  Office’em – jest on bezpośrednio zintegrowany z programami Microsoftu na Twoim komputerze.

Word Online

Utworzyłem dokument w Wordzie, popracowałem nad nim jakiś czas, a następnie zapisałem go w OneDrive. Następnego dnia otworzyłem ten dokument i z górnego paska wybrałem opcję Edytuj Dokument > Word: plik został otwarty za pomocą programu na komputerze.

W ten sposób mogłem edytować dokument, kiedy korzystałem z laptopa poza domem. Gdy ponownie miałem dostęp do Internetu, zapisałem plik do OneDrive bezpośrednio z Worda, zupełnie, jakby stanowił on twardy dysk mojego komputera.

Word

Office 2013 umożliwia zapisywanie plików bezpośrednio do OneDrive

Dodatkowym atutem aplikacji jest fakt, że odkąd jest ona dostępna również na Androidzie, mogę to samo zrobić na moim smartfonie, lub bezpośrednio na nim tworzyć i edytować dokumenty. Jeśli posiadasz iPada, masz oczywiście te same możliwości.

Efektywniejsza konwersja

Jak przyznała firma Redmond na swoim blogu, konwersja plików w Office Online przebiega o wiele skuteczniej, niż przy użyciu Google Drive. Aplikacja Microsoftu niemal zawsze bezbłędnie konwertuje oryginalny format i wygląd uploadowanego dokumentu.

PowerPointPrezentacja załadowana do Office Online

Z całą pewnością dokumenty stworzone w desktopowych wersjach Worda, Excela czy PowerPointa będą się lepiej integrować z sieciowym pakietem Microsoftu, niż z pakietem od Google. Ta przewaga ma wielkie znaczenie, zwłaszcza, jeżeli podczas codziennej pracy na komputerach stacjonarnych korzystamy z programów Microsoft Office.

PowerPoint w Google DrivePrezentacja załadowana do Google Drive

Google Drive wymaga od użytkownika wykonania wielu kroków podczas otwierania pliku. Najpierw go ładuje, otwiera podgląd, uruchamia dokument i dopiero konwertuje go na stosowny dla googlowskiej aplikacji format. Przy tym wszystkim jednak bardzo często nie oddaje oryginalnego formatowania, co widać na zrzucie powyżej.

Natomiast korzystając z Office Online, kilkukrotnie załadowałem pliki PDF, które następnie chciałem edytować. Za każdym razem konwersja z PDF na plik tekstowy DOC była bez zarzutu.

Google Drive wciąż takie samo, a życie toczy się dalej

Mimo wielu powodów, dla których uważam Office Online za dużo efektywniejszy pakiet biurowy, nie mogę odmówić Google Drive pewnych zalet. Najważniejszą z nich jest możliwość korzystania z wielu usług oferowanych przez Google za pomocą jednego konta. Można na przykład załączyć plik bezpośrednio z Gmaila do Google Drive.

Gmail

Załączanie plików z Gmaila do Drive jest bardzo proste

Google Drive wydaje się być nawet nieco szybszy. Możesz wybrać format pliku do pobrania oraz przekonwertować go do PDF przed pobraniem. Również zarządzanie plikami jest lepsze, a wyszukiwanie szybsze.

Jednak pomimo tego postanowiłem zmienić pakiet biurowy na Office Online. Ostatecznie przekonał mnie jego świetny interfejs, przydatne funkcje i przede wszystkim integracja z desktopowymi programami Microsoftu.

Niemniej, jakaś część mnie zawsze będzie pamiętać o dawnej miłości. A ponieważ to tylko aplikacje, a nie relacje z ludźmi, zawsze mogę zrobić to, co w prawdziwym życiu się nigdy nie udaje: bezpiecznie korzystać z obu usług i cieszyć się tym, co w nich najlepsze!

Dowiedz się więcej o pakiecie biurowym Office Online

Zobacz także:


Daniel Barranger

Daniel Barranger

Najnowsze od Daniel Barranger

Editorial Guidelines