Reklama

Artykuł

Przetestowaliśmy AirHelp – aplikację, która pomoże Ci odzyskać pieniądze za odwołane loty!

Przetestowaliśmy AirHelp – aplikację, która pomoże Ci odzyskać pieniądze za odwołane loty!
Pier Francesco Piccolomini

Pier Francesco Piccolomini

  • Zaktualizowany:

Zdarzyło ci się kiedyś, że Twój lot został odwołany albo znacznie opóźniony? A może nie udało ci się dostać na pokład, ponieważ sprzedano bilety zbyt wielu osobom? Aplikacja AirHelp pomoże ci odzyskać stracone pieniądze, nawet jeśli od tej niemiłej sytuacji upłynęły całe lata! Aby przekonać się, czy faktycznie tak jest, postanowiliśmy ją wypróbować.

Dzięki AirHelp możesz uzyskać rekompensatę, gdy lot został odwołany lub opóźniony. Wystarczy wprowadzić jego numer lub skorzystać z niezwykle użytecznej usługi automatycznego e-mailowego potwierdzenia zabukowanego lotu. Aplikacja AirHelp wyszukuje bilety lotnicze nabyte na przestrzeni ostatnich dziewięciu lat, identyfikuje je z lotami, które zostały opóźnione lub odwołane, i wysyła ci e-maila, w którym wyjaśnia, jak możesz odzyskać swoje pieniądze.

Cała procedura zajmuje raptem kilka minut. Potem jednak należy się nieco uzbroić w cierpliwość, ponieważ następny ruch należy do linii lotniczych.

Gdy AirHelp uda się odzyskać od linii lotniczych twoje pieniądze, pobiera ich część w formie honorarium. Jednak jeśli misja się nie powiedzie, pozostaje status quo – ty nie otrzymasz zwrotu, ale też nie płacisz za próbę jego odzyskania.

Nasz kolega Leire w kwietniu tego roku nie dostał się na pokład lotu z Sewilli do Barcelony. Wykorzystaliśmy więc tę niemiłą sytuację, aby przetestować nową aplikację i sprawdzić na własnej skórze, jak działa i czy faktycznie spełnia swoje obietnice. W tym artykule przedstawiamy krok po kroku (niemal) całą historię.

Oprócz błękitnego nieba…

Każdemu przydarzyło się to przynajmniej raz. Przybywasz na lotnisko dokładnie dwie godziny przed odlotem. Ze spokojem znosisz odprawę bagażową, nic nie robiąc sobie z podejrzliwych spojrzeń pracowników ochrony, którzy są pewni, że to akurat w Twojej walizce znajdą pół kilograma kokainy. Docierasz do swojej bramki i ustawiasz się w kolejce. W tym czasie pogoda na zewnątrz ulega zdecydowanemu pogorszeniu.

Linie lotnicze nienawidzą przyznawać się, że muszą odwołać lot. Zamiast tego będą informować cię po trochu. Najpierw zapowiedzą godzinne opóźnienie. Potem, po prawie godzinie, następne. A za jakiś czas dodadzą kolejne 45 minut.

Kiedy wśród pasażerów zaczną podnosić się zirytowane pomruki, mamy wisienkę na torcie – lot odwołany! Możesz zareagować wściekłością i zrobić awanturę lub przyjąć sytuację na chłodno. Nie zmienia to faktu, że nigdzie nie polecisz.

Pozostaje cicha rozpacz. Ale kiedy odkryliśmy AirHelp, pojawiło się światełko w tunelu. Stawiamy tylko jedno pytanie: czy aplikacja pozwoli nam odzyskać nasze pieniądze?

Krok pierwszy: aplikacja i formularz

14 maja, godzina 10:14 – zainstalowaliśmy aplikację na iPhonie (jest również wersja na Androida i aplikacja internetowa). Instalacja jest bajecznie prosta i – jak zostało obiecane – nie trwa więcej niż trzy minuty.

Na ekranie głównym aplikacji mamy do wyboru trzy opcje odzwierciedlające problemy z lotami, na podstawie których będziemy się starać odzyskać pieniądze. Są to Delayed (Opóźniony), Cancelled (Odwołany) i Overbooked (Przepełniony).

Następnym krokiem będzie wprowadzenie danych lotnisk, początkowego i docelowego, liczbę przystanków (o ile są jakieś przesiadki – jeśli nie, należy wybrać opcję Direct), datę rejsu oraz numer lotu.

Następnie należy dodać informacje na temat zaistniałego problemu, na przykład jak bardzo opóźnił się wylot, oraz podać jego uzasadnienie przedstawione przez firmę, numer rezerwacji lotu oraz adres e-mailowy.

I na tym etapie to wszystko. Na ostatnim ekranie znajduje się informacja, do jakiej kwoty jesteśmy uprawnieni z tytułu zwrotu kosztów (250 euro!) i rozpoczyna się proces. AirHelp zajmie się przygotowaniem wszystkich niezbędnych dokumentów.

Krok drugi: pełnomocnictwo

14 maja, godzina 10:26 – właśnie otrzymaliśmy e-maila od AirHelp. Jesteśmy proszeni o dosłanie kilku rzeczy.

Pierwszym dokumentem jest pełnomocnictwo dla prawników AirHelp (Power of Attorney), aby mogli oni w twoim imieniu wystąpić o zwrot poniesionych kosztów. Wystarczy pobrać formularz w PDF za pomocą linka dołączonego do otrzymanej wiadomości e-mail, a następnie wydrukować go, wypełnić, zeskanować i odesłać.

Jest to jednostronicowy dokument, którego wypełnienie nie zajmie dłużej niż minutę.

W kolumnie Client należy wpisać swoje imię i nazwisko, w rubryce Place/Date datę i miejsce, w którym przebywasz, wypełniając ten formularz, a w rubryce Signature złożyć swój podpis. Jeżeli w podróży towarzyszyli ci przyjaciele, możesz wpisać również ich dane w wierszu Fellow passenger(s).

Następnym dokumentem, jaki musimy dostarczyć, jest elektroniczna wersja biletu lotniczego, zarówno naszego własnego, jak i pozostałych pasażerów, jeżeli również starają się o refundację. W naszym przypadku wysłaliśmy jedynie bilet Leire’a, ponieważ podróżował on w pojedynkę.

Trzecią wymaganą rzeczą jest przesłanie krótkiego opisu zaistniałej sytuacji. Jeżeli inni pasażerowie, którzy razem z Tobą starają się o zwrot kosztów, posiadają jakieś dodatkowe informacje, można je również zawrzeć. My oczywiście zostawiliśmy to miejsce puste.

W skrócie – w ciągu 10 minut udało nam się załatwić powyższe formalności. Jak dotąd, cała procedura odbyła się szybko i bezproblemowo. Teraz pozostaje czekać.

Krok trzeci: cierpliwość

17 lipca, godzina 10:59 – dostaliśmy e-mail od AirHelp, w którym proszą nas o cierpliwość. Linia lotnicza, w tym wypadku Vueling, nie śpieszy się z odpowiedzią i AirHelp niestety nie może na to nic poradzić.

Wiedzieliśmy, że tak szybkie załatwienie sprawy nie będzie możliwe, więc nie byliśmy zaskoczeni. Biorąc pod uwagę łatwość korzystania z serwisu, możemy przyjąć to ze spokojem i czekać.

Krok czwarty: dostajesz zwrot pieniędzy?

Na razie pytanie jest otwarte. Czy AirHelp podoła powierzonemu mu zadaniu? Oczywiście sukces jest dla nich bardzo korzystny: 50% kwoty zwrotu to dobry profit.

Ale biorąc pod uwagę biurokratyczne piekło, przez które trzeba przejść, aby w ogóle otrzymać zwrot pieniędzy, alternatywą do AirHelp jest poddanie się na samym początku i nie otrzymanie ani grosza. Dlatego w takim wypadku lepsza połowa niż nic.

Poczekamy, zobaczymy. Mamy nadzieję, że się uda.

AirHelp działa w 15 krajach: Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Francji, Austrii, Polsce, Portugalii, Wielkiej Brytanii, USA, Finlandii, Norwegii, Szwajcarii, Szwecji i Turcji.

Z podróżami zawsze wiążą się pewne niedogodności. Jeśli nie masz ochoty się z nimi mierzyć, zawsze możesz podróżować bez wychodzenia z domu. Jak? Przeczytaj nasz tekst!

Zobacz także:


Pier Francesco Piccolomini

Pier Francesco Piccolomini

Najnowsze od Pier Francesco Piccolomini

Editorial Guidelines