Watch Dogs zrobiło spore wrażenie, gdy zostało zaprezentowane przez Ubisoft na targach E3 w 2012 roku. Po dwóch latach gra ujrzała światło dzienne i nie wprowadza już tak w zachwyt. Szczerze powiedziawszy, to nowa seria nie zapowiada się szczególnie innowacyjnie.
brightcove.createExperiences();
Zwiastuny, zdjęcia, kolejne informacje o Watch Dogs rozpalały wyobraźnie graczy, którzy ostrzyli sobie na nią zęby. Premiera gry odbyła się 27 maja i emocje szybko opadły. Problemy z pobieraniem, niezbyt jasne misje wcale już tak nie zachwycają. Świat gier przez te dwa lata się zmienił.
Ja na grę nie czekałem, a w paru słowach wyjaśniam dlaczego nie kupiłem jej w dniu premiery.
Nie chce być jak Tom Cruise
Nie czuję chęci do grania w klimacie Toma Cruise
Niełatwo jest polubić bohatera Watch Dogs Aidena Pearce, to wręcz anty-bohater. Osobiście mnie nie przekonuje ten klon Toma Cruisa. Małomówny, szorstki, przypominający Ezio z Assassin Creed II.
Jego osobowość, motywacje do zemsty, nie przekonują w czasach takich gier jak Papers, Please, The Last of Us czy The Walking Dead.
United Colors of Ubisoft™
Zero oryginalności w tej postaci
Nie dość, że Aiden jest nieprzyjemny, to jeszcze typowy dla gier poprzedniej generacji. Zwykły stereotypowy haker po trzydziestce. To słabe szczególnie, że Ubisoft wcześniej nie wahał się przedstawiać graczom bohaterów o pochodzeniu arabskim, indyjskim czy wprost z Karaibów. Za to serwuje po prostu stereotypy, nawet w postaci afroamerykańskiego przywódcy gangu. Nic ciekawego.
W sieci
Wszędzie ten internet
Nie wiem jak wy, ale mnie nie przekonuje bohater, który spędza całe dni korzystając ze smartfona. Przecież to samo zdarza się nam, a od rozgrywki wymagamy pewnego oderwania od codzienności.
Fakt, że gra toczy się w tak realnym świecie, w którym to cyberataki są największym niebezpieczeństwem jest bardzo ważny. Zyskujemy realizm, ale czy naprawdę mamy możliwość zaburzenia ruchu ulicznego, szpiegowania ludzi na Facebooku i hakowania monitoringu? I czy jest to w ogóle atrakcyjne? Wątpię.
Powtórka z rozgrywki
Halucynacje Aidena Pearce’a nawiązują do Saints Row oraz GTA…
Po co mam wydawać pieniądze na kolejną grę, skoro to samo mam w tytułach, które od dawna są na rynku. O to dowody:
Assassin’s Creed (jakikolwiek)
W każdej z części serii grasz bohaterem znajdującym się na marginesie społeczeństwa, a jego przygody są zakorzenione w realnym świecie. Jakie to podobne do tego, co oferuje Watch Dogs.
GTA V
Swobodne chodzenie po mieście odtworzonym do perfekcji. Takie rzeczy tylko w GTA. Rockstar stworzyło niesamowity świat z misjami, które są podobne do tych z Watch Dogs.
Deus Ex: Human Revolution
Deus Ex: Human Revolution jest pełny cyberpunkowej atmosfery, która jest obecna w tytule od Ubisoft. Idealna dla osób chcących napotkać na problemy społeczne, jakie znajdziemy w Watch Dogs. Lepiej pobawić się tym oryginałem.
Pobierz Deus Ex: Human Revolution
Republique
Chcesz zabawić się w hakera? Skorzystąj z Republic dla iPada, to idealna gra pełna infiltracji, włamań i mechaniki, którą znajdziesz w Watch Dogs.
Need for Speed: Most Wanted
Chcesz prowadzić samochód marzeń po amerykańskich ulicach i ścigać się z policją? To wszystko znajdziesz w doskonałym Need for Speed: Most Wanted.
Pobierz Need for Speed: Most Wanted
Split/Second
Split/Second pozwala na bardzo agresywne wyścigi pełne śmiertelnych pułapek. W sam raz zamiast pościgów Pearce’a po ulicach Chicago.
Dowiedz się więcej o Split/Second
A może nie jest tak źle?
Od Ubisoftu spodziewałem się czegoś lepszego. Watch Dogs miał być rewolucją, a jest pomyłką. Może jednak Was ta gra zaskoczyła i macie o niej inne zdanie. W końcu Ubisoft wcześniej raczej nie rozczarowywał. Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.
